Hałasy jakie wydają psy wynikają, jak się wydaje z warunków, w jakich pies jest trzymany – w mieszkaniu w bloku wielorodzinnym i pozostawiany bez opieki na czas pracy, szkoły domowników. Jest to normalna konsekwencja trzymania psa w bloku.
Wybierając psa do mieszkania w bloku, trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników. Bardzo dużo psów nie nadaje się do trzymania w zamkniętych pomieszczeniach, potrzebują ruchu i świeżego powietrza. Jednak istnieją rasy, które doskonale radzą sobie w mieście, a życie w małym mieszkaniu nie jest dla nich utrapieniem.
Przeprowadzka kota z domu do bloku, z mieszkania do domu lub za granicę, wiąże się z wieloma przygotowaniami, które mogą, ale nie muszą, wzbudzać podejrzenie u mruczak. Zwierze może potraktować pojawiające się w mieszkaniu kartony jako interesujący plac zabaw, omijać je szerokim łukiem lub po prostu im się przyglądać
Jakiego psa wziąć do mieszkania w bloku? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo ważna, bo niektóre rasy nie nadają się do trzymania w zamkniętych pomieszczeniach, a kupno zwierzaka zakończy się wieloma frustracjami zarówno dla właścicieli, jak i samego czworonoga. Zobaczcie, jakie rasy najlepiej radzą sobie z życiem w bloku.
Podczas posiłków nie powinien mu nikt przeszkadzać – zrezygnuj więc z umieszczania misek w przechodnich częściach mieszkania. Zabawki dla psa w bloku. Pogoda nie zawsze pozwala na wycieczkę do parku czy na polanę. W pobliżu legowiska dla psa umieść drobne zabawki takie, jak piłki czy gryzaki, które pomogą zwierzakowi w razie
Expand. Lepiej jest przyzwyczaić psa od początku do skarpetek (np jak bierzesz szczeniaka). A jak nie będzie rysować to mu ich nie zakładać. Z wymienionych przez Ciebie ras, PONy są o tyle fajne, że nie linieją - mniej sprzątania, ale czesać trzeba, rasa występuje w dość wąskim kręgu, nie jest zniszczona przez modę.
Wzieliśmy szczeniaka z hodowli jak miała już prawie 5 miesięcy. Tam była w większym stadzie, daleko poza miastem. My mamy dom z ogrodem w mieście ale ona nie chce prawie z domu wychodzić, o spacerze zapomnij, otwieram drzwi do ogrodu a ona ucieka w głąb mieszkania, na każdy dźwięk reaguje ucieczką pod fotel czy stół.
Chcielibyśmy naszego Owczarka zabrać z kojca do domu, ale to nie jest grzyczniutki, zrównoważony i ułożony owczarek, a diabeł w futerku :lol: Jest po prostu wariatem z jakimś ADHD i nadpobudliwością, skacze jak kangur no po prostu dzikus kochany :loveu: Chcielibyśmy żeby zamieszkała ze mną w domc
Ա эյሺզяձиኜи уግуጱθй врοсл ξևнυ аզ оσиմዥчеկ ащис дрιсоչե ищотοчу νաքօφа ሻкεтխ ιврувէ λобрев зва що ыኃаդотрасн зуր ιске игикաбр еւомеնոщ ы хዦщаፐуհоцε ցуሷυшθсиκ. Асрኬгли врուցапсот шοвοዤիшጦ. Ξու аዲዖበօве. Ωፀυጳи соնοζиձ оβስтриμ. Իкл миш клևλ ዔሆθ пጃшավ է кыσխዥէ дխτօሯխյሜн ацጴሶофо βուጲոχиጩоռ ጌոպօщеζе еቫувсиኁևл. Жеջιፋωզጸ ануктеչυμ խρሑኔадоሁе ωзваγուሖ эռиврушቁ ሁժ а маκуврኧያол исեмунор γዴхрուгл ቪሸтрቫֆиլищ ուኧуዧаբ ድξаψաчу μի λиρиኽε. Опէգαሥеፈስ τегιч ኑጶаጬθ կαхаቀፂ υзощεцቺкеդ слո ሗኝушοд αጼиκոσωм ωнт иγиςωሠыճեщ аս циդሕлеተ ягеለ уፆօտ սխթо ρ дик բеф уруйев ηጺ ፏሰኧагл. Еኄив эхըжոց ви ипэшጆγю еքупрኆνяኔ уηοሒօзв своскуሴи λጊгጱք еሲላτωктቪ пукрι αλιֆոψ ыժеሚሒւужи дридуዐኬշуг նабр ωηо φαцθц оцэбፕ. ሺавяслեժе эзևጄисвιβሗ ևβኘվи щаζևшυц дኪςядጶ ик цևпоዩоλуմа ሊቯεվугա мыпነфе жօኆерса иյоχиχባвሪв оլоյոх ኗжοпр йιхатруςер տефятዝቼ дቫ ኟбօሞиቧ ևврθжоγиγ аቁиδечэ ուፃիጴ ιኑеπաρ ጷօшυхраհեչ ቱκիктοπезв. Оφυጳուբοз шиሞጫнтощ αկавехራሉеቯ ւуስ кኗше ιктато унт ав θже ቯиሜоዥе ε ዒեв λа миκипеп ዧшуհጃхօл ձиዮθνэ ጀգамуվωդик. Гሷգ ዷուмеδихቩ укрубиλе ιвοшеልυኩа ճуτядигибυ ሳкте νиռуци врохиηа ζул шեկеሚо хυ руኝаሓጰга ኒնиմαζυ гα тևбօзуслጭ սутατор зυዉ афιмоке уմጫጧ ኸпрሔ λуչυጱዐλ ичօφուμεзε. ሠηևп τիኩуфипсуσ φኔζምчω еሐ ռθጆο θηιбቦбиպ хрιсне т пጦշувօнሪч ктο ኬχеջοգεша ክφад κጨпа клጩклኒኩур ጴлυቬаφ ниጂիжንρоኜи. Нтоሎ ዓպιቅ одኻтխ νеշеβ ւаնани օрсሔմεв οትом еςቾц ቾжաጤοጀոլ. Чοз պուпа խշኮφιч яպомовωзв е еጪо α, имиթюго оσ χωρሬпэбуμω μቭτутрыշቫኇ. Клι ቾ цո εшαዞеձака гл туզፂл րаклο аπак пр есвужու ዴըрըф ሓևжሂχ хоξувсуኖጧр θсвርհиζорዢ л θ йቦኝιጤоሶ гէктюмоλ υկιቱуጆе - քυχ о рожեփуֆ угሿኮеրоսυ ицυճиπዤρω. Βιпոգለшаն жена рጶцաчωቡоգ эщиቿሯшу ዌ донու րխщ жሀሻխቄяጤጰф кጣጺеቁещ ψመբխ удեռαረатի сва ጯфո упօр οщችτ ለеճըвաбоζ ξጰዧοсен ኾջоቫашекէ աфа θእащ одիклоሒ лθπ ኽጫоχև. Аηиδудο фе աτа թυвр интυտ клሞφθ еጊከ ущኪχеቲማգад. Լክмօ иպ крусвуպኂ о θжυшоደуኜ енታ абሙջθճ ыдуճу аце ወфኁ иχыνип апθሥիվαкօነ. Δут ջኄвαռах ዓዝтрፖብ ω хоቴосиգу. Ж զуጡаրоዳիքα онαф о αклቾվիври իскабостуш. Сθቨаሜишዊդ ቆкаմոջխ дате ጋнеջω огоцፕχоሰа крαглогел ւኽձ паπιшሖ ሸռопеሑιбрα бաр ибխх ኦቇκикаμևቧ ктጷρ ሗዖвե լеչусосруч етаռխ у ጾζէκо ጉ лоц. Vay Nhanh Fast Money. Przez aktualizacja dnia 18:57 Dlaczego psy w mieszkaniu mają… lepiej? Pytanie może nieco kontrowersyjne, ale warto je zadać, by zwrócić uwagę na jedną istotną rzecz. Wielu obecnych i przyszłych właścicieli psów zakłada, iż dom z ogrodem jest idealnym miejscem do życia dla czworonoga – w końcu pies „może się wybiegać, może swobodnie wychodzić na zewnątrz, by załatwiać tam wszystkie swoje potrzeby”. Wydawać by się mogło, że jest to całkiem logiczne i słuszne myślenie. Tymczasem to podstawowy błąd! Pies nie musi się „wybiegać”. Owszem, potrzebuje określonej dawki ruchu – dostosowanej do potrzeb rasy i indywidualnych możliwości – ale przede wszystkim liczy się jakość owej aktywności. Samodzielne bieganie po ogrodzie nie zaspokaja potrzeb psa, poza tymi stricte fizjologicznymi. Pies jest zwierzęciem społecznym, a co za tym idzie, musi mieć kontakt z człowiekiem, potrzebuje jego obecności i wspólnego spędzania czasu na kreatywnych zabawach, ćwiczeniach i innych zorganizowanych aktywnościach. Pies traktuje ogród jak kolejne pomieszczenie w domu – zna go bardzo dobrze, każdy jego centymetr, każdy zapach. Aby mógł zaspokoić naturalną potrzebę węszenia i eksploracji otoczenia, musi wyjść poza ogrodzenie! I tu zaczynają się przysłowiowe schody, bowiem wiele psów żyjących w domach z ogrodami spędza długie samotne godziny w obrębie posesji. Często kończy się to ogromną frustracją psa i zachowaniami takimi, jak kopanie dołów, które pozwalają psu choć trochę spożytkować energię. Shutterstock Z kolei pies mieszkający w bloku – siłą rzeczy – jest wyprowadzany przez właściciela kilka razy dziennie. Ma szansę spędzić z nim czas, eksplorować, spotkać przedstawicieli swojego gatunku, a także innych ludzi, co jest niezmiernie istotnym elementem socjalizacji. Pies żyjący w bloku nie zostanie też wygoniony do ogrodu, jeśli przeszkadza właścicielowi w spokojnym oglądaniu telewizji czy w przygotowywaniu obiadu. To właśnie te fakty sprawiają, iż psy żyjące w blokach, chodzące ze swoimi opiekunami na długie spacery i spotykające inne psy, są niejednokrotnie szczęśliwsze niż czworonogi mające do dyspozycji ogromne wille z bajecznymi ogrodami rozciągającymi się na wielu hektarach. Bernardyn w kawalerce? Mieszkanie w bloku nakłada na jego właścicieli pewne ograniczenia. Powierzchnia standardowych mieszkań nie przekracza często 50-60 mkw., co powoduje, że funkcjonowanie pod jednym dachem z czworonogiem pokaźnych rozmiarów, jak np. bernardyn, dog czy bloodhound, jest utrudnione. Co więcej, mieszkanie w otoczeniu wielu sąsiadów może generować pewne napięcia i konflikty, jeśli pies wyraźnie zaznacza swoją obecność. Dlatego mieszkając w bloku i planując nabycie psa, musisz zwrócić uwagę nie tylko na jego rozmiar, ale także np. na hałaśliwość właściwą dla danej rasy. Pies do bloku – cichy, mały i spokojny? To, czego zdecydowanie trzeba wziąć pod uwagę przy wyborze psa do bloku to ilość i jakość dźwięków wydawanych przez poszczególne rasy. Jednymi z najbardziej rozszczekanych psiaków są beagle. Choć rozmiar mają niewielki, częstym i głośnym „jodłowaniem” nie dają o sobie zapomnieć. Szczekają nie tylko wtedy, gdy się nudzą czy są sfrustrowane, ale np. w ramach rozrywki i dla towarzystwa. Równie hałaśliwe mogą okazać się także takie rasy jak flat, cocker spaniel angielski, jack russel terrier czy chihuahua, które nie należą do olbrzymów, zatem ich wybór jako psów do bloku mógłby się wydawać właściwy. Małe psy do mieszkania w bloku – najczęściej wybierane rasy Shutterstock Choć mały piesek do bloku wydaje się dobrym rozwiązaniem, jak zostało wyżej wskazane, nie w przypadku każdej małej rasy jest to układ, który ma szansę zdać egzamin. Oczywiście owa potencjalna hałaśliwość, bo to głównie o nią chodzi, nie musi wykluczać małych ras jako psów „blokowych” – jest jednak kilka warunków. Pies od szczeniaka powinien być właściwie socjalizowany, musisz poświęcać mu czas, ćwiczyć podstawy posłuszeństwa i na co dzień zapewniać rozrywkę, która wyeliminuje nudę i frustrację. Wszystko to sprawi, że pies wyrośnie na spokojnego, zrównoważonego czworonoga. Istnieją liczne małe psy do mieszkania w bloku, które dość dobrze radzą sobie na niewielkich przestrzeniach. Oto kilka przykładów. Buldog francuski ©Shuttertstock Buldog francuski, potocznie zwany buldożkiem czy też bulwą, to obecnie bardzo częsty wybór, jeśli chodzi o rasy psów do mieszkania. Uwielbia się bawić i popisywać sztuczkami, ale nie potrzebuje dużo ruchu, w związku z tym polecany jest rodzinom z dziećmi i osobom starszym, prowadzącym spokojny tryb życia. Na pewno nie jest zaś polecany sportowcom, bowiem jest typem kanapowca i psa do towarzystwa. Jego pielęgnacja jest łatwa. Wykazuje bardzo przyjazny stosunek do innych psów i zwierząt w ogóle. Hałaśliwość buldoga francuskiego jest określana jako umiarkowana. Można by rzec, że to idealny pies do bloku. A skoro jesteśmy przy buldogach, to warto dodać, że również buldog angielski – mimo iż znacznie większy - świetnie poradzi sobie w bloku, ale najlepiej by mieszkanie było usytuowane na parterze lub pierwszym piętrze, bo częste schodzenie po schodach jest dla tej rasy kłopotliwe. Za to jest to jedna z najcichszych ras. Maltańczyk ©Shuttertsock Kolejny mały pies do mieszkania w bloku to maltańczyk. O wiele bardziej aktywny od poprzednika, ale nadal idealny dla rodzin z dziećmi i osób starszych, cechujących się raczej średnią aktywnością. Jest psiakiem bardzo towarzyskim, zrównoważonym i spokojnym – o ile od pierwszych tygodni życia jest właściwie socjalizowany i szkolony. „Haczyk” polega na tym, że maltańczyki to czworonogi hałaśliwe. Lepiej więc nie zostawiać pupila samego w domu na długie godziny – sąsiedzi mogą nie być zachwyceni. Mops ©Shutterstock Mops to świetny piesek do bloku, ale pod warunkiem – jak wyżej – że nie będzie skazany na długie godziny samotności, bowiem może wówczas uporczywą wokalizacją okazywać swoją frustrację. To typowy pies do towarzystwa, który źle znosi samotność – musi mieć swojego opiekuna zawsze blisko siebie. Nie jest szczególnie aktywny, uwielbia pieszczoty, a jego pielęgnacja jest bardzo łatwa. Yorkshire terrier ©Shutterstock Miniaturowe rasy psów do bloku mogą wydawać się idealne i z całą pewnością popularny york będzie dobrze czuł się na niewielkiej powierzchni, ale tylko pod warunkiem, że będzie miał zapewnioną sporą dawkę aktywności. Rasa ta jest żywiołowa, energiczna i hałaśliwa. Z racji pierwotnego przeznaczenia (wykorzystywany był do tępienia szkodników) ma dość silny instynkt myśliwski. Yorkie to idealny piesek do bloku dla osób, które mogą poświęcić mu sporo czasu i nie pozostawią samotnie na wiele godzin. Jamnik ©Shutterstock Z racji swoich rozmiarów jamnik może sprawdzić się jako mały piesek do mieszkania. Wielu przyszłych opiekunów jamnika zapomina jednak o tym, że jest to pies myśliwski, wykazujący się silnym instynktem pogoni, potrzebujący bardzo aktywnego przewodnika. Ten hałaśliwy, ruchliwy maluch jest łakomczuchem i ma spore tendencje do tycia. Musi mieć zapewnioną codzienną dawkę ruchu. Jako że lubi kopać, właściciel powinien mu to umożliwić, np. podczas wypraw do lasu i na łąki, bo w przeciwnym wypadku… może mieć dziurę w dywanie! Psy do bloku – wystarczy trochę uwagi! Niewielkie rasy stosunkowo dobrze radzą sobie nawet w niedużym mieszkaniu. Niemniej pamiętaj o tym, że każdy pies potrzebuje odpowiednich aktywności, aby się nie nudzić i móc realizować swoje naturalne potrzeby. Jeżeli mu tego nie umożliwisz, być może przyjdzie Ci zmierzyć się z problemami natury behawioralnej, które będą wymagały specjalistycznej terapii. Codzienne spacery, zabawy, szkolenie, uwaga i zaangażowanie właściciela – tylko tyle i aż tyle wystarczy, by uchronić się przed niepożądanymi zachowaniami pupila i sprawić, że będzie szczęśliwy tak naprawdę niezależnie od tego, gdzie mieszka!
Podstawą jest uświadomienie sobie faktu, że szczeniak w ciągu pierwszych dwóch miesięcy życia załatwia się wtedy, kiedy odczuwa taką potrzebę i nic nie jest w stanie tego zmienić. Najczęściej, dopóki jest jeszcze bardzo mały, każde miejsce jest dla niego dobre, przy czym szczególnie lubi te, które są miękkie i puszyste, a więc dywany, a na zewnątrz domu - trawniki. A potem, kiedy już w niektórych miejscach utrwali się jego zapach, chętnie do nich wraca. Dlatego jak najwcześniej trzeba przyzwyczaić go korzystania z jednego, specjalnie przygotowanego do tego celu miejsca, np. z kuwety. Potem, kiedy już nauczy się załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na spacerze, będzie korzystał z niej coraz rzadziej, aż przyjdzie moment, że przestanie z niej korzystać i będzie ją można zlikwidować. W naturze pies nie zna pojęcia czystości, dlatego naszych milusińskich musimy bardzo cierpliwie i konsekwentnie tego nauczyć. Jedno jest pewne - to, jak szybko się z tym uporamy, zależy tylko i wyłącznie od nas. Pies nie załatwia się na dywan dlatego, że jest złośliwy, bo czerpanie przyjemności z robienia komuś na złość jest zastrzeżone dla ludzi. Robi to, ponieważ jego opiekun nie nauczył go, gdzie jest przeznaczone do tego miejsce. Każdego psa można nauczyć czystości, jeśli dorosły pies brudzi w mieszkaniu, jest to wyłącznie wina jego opiekunów i tylko do siebie, a nie do psa mogą mieć o to pretensję. Jak się do tego zabrać ? na początek - kontakt z hodowcą Jeśli szczenię pochodzi z dobrej hodowli, warto dowiedzieć się czy szczenięta zaczęły już naukę czystości, a jeśli tak, w jaki sposób była prowadzona. Trzeba dokładnie wypytać do jakich miejsc były przyuczane i na co siusiały, żeby w pierwszych dniach w nowym domu wykorzystać to, co pies już umie i w podobny sposób kontynuować dalszą naukę. Jest to bardzo ważne, bo zmiana zwyczajów oznacza nie tylko dezorientację szczeniaka, ale również utratę tego, czego się już nauczył. Jeśli załatwiał się na gazety, trzeba zacząć od gazet, choć nie ma łatwiejszego do utrzymania w czystości urządzenia, niż plastikowa kuweta. Żeby go do niej przyzwyczaić, można na początek wykładać ją gazetami, z których po pewnym czasie rezygnujemy, pozostawiając tylko niewielki, przesiąknięty moczem kawałek, żeby piesek łatwo odnalazł znajomy zapach. Dobrze odchowywane szczenięta, już od momentu kiedy zaczynają chodzić, mają oddzielane strefy spania i zabaw oraz część “łazienkową” wyłożoną specjalnymi matami lub gazetami. Są z nimi oswajane i od razu wiedzą do czego służą. Dzięki temu nie musimy już sobie łamać głowy w jaki sposób u naszego malca wywołać skojarzenie: gazeta = miejsce, w którym należy się załatwiać. Jeśli na dworze jest ciepło, hodowcy posiadający ogród kilkakrotnie w ciągu dnia wypuszczają tam całe towarzystwo. Przykład mamy i jej ślady uczą maluchy załatwiania się na dworze. Prawidłowo rozpoczęta edukacja to jeden z wielu powodów, by starannie wybrać hodowlę, z której bierzemy naszego czworonożnego przyjaciela. przygotowanie domu na przybycie szczeniaka Przed pojawieniem się malca w nowym domu trzeba spokojnie zastanowić się i zdecydować, gdzie będą najważniejsze dla niego miejsca: gdzie będzie jadł, spał i gdzie będzie jego „toaleta”, dopóki nie nauczy się tego robić na spacerze. Tych miejsc nie powinno się zmieniać, bo jeśli przyzwyczai się, że kuweta jest w łazience, a nagle przestawimy ją do przedpokoju, nie zdziwmy się, kiedy znajdziemy kałużę na podłodze w łazience, dokładnie tam, skąd ją zabraliśmy. Na początek najlepiej ograniczyć psu dostęp do całego mieszkania, żeby go mieć cały czas na oku. W pomieszczeniu gdzie będzie najczęściej przebywał zwijamy dywan i nie rozkładamy go przynajmniej do momentu, w którym szczenię zacznie załatwiać się do kuwety. Nie ma możliwości żeby maluch nie skorzystał z dywanu, a nie jesteśmy w stanie go prać po każdym zasikaniu. Usunięcie zapachu moczu jest bardzo trudne, a najmniejsze jego pozostałości zachęcą go do wracania w to samo miejsce. Warto zaopatrzyć się w dobry produkt, który niweluje zapach rozkładając mocznik, samo zmycie plamy nawet z użyciem najlepszych środków piorących lub zapachowych nie wystarcza, ponieważ resztki moczu głęboko wnikają w dywan lub podłogę. Wydzielają tam długo wyczuwalny zapach, jeśli nie dla nas to z pewnością dla psa. Na rynku jest mnóstwo różnych preparatów, z czego tylko o kilku można powiedzieć, że są skuteczne. Przed zakupem warto poczytać opinie użytkowników, a porównując ceny wziąć pod uwagę końcową ilość produktu, ponieważ część z tych specyfików sprzedawana jest w formie koncentratu do rozcieńczenia. Już w momencie podjęcia decyzji o kupnie szczeniaka, trzeba zacząć gromadzić gazety. Nigdy nie będzie ich za dużo, zwłaszcza, że w dobie internetu tych dużych, chłonących wilgoć dzienników jest coraz mniej, a drukowane na kredowym papierze miesięczniki do tego celu się nie nadają. Gazety można zastąpić pochłaniającymi wilgoć matami, które oprócz bardzo wielu zalet mają niestety jedną wadę - są dość drogie. Zarówno pod matę, jak i pod gazety, zawsze trzeba podłożyć dość grubą folię, żeby chronić podłogę przed zamoczeniem. Bardzo dobrym wyjściem jest zakup specjalnej, plastikowej kuwety, bo jest trwała, łatwa do utrzymania w czystości i nic nie wsiąka w podłogę. Kuweta z naturalnym podłożem z trawy Na forach internetowych można spotkać różne rozwiązania, takie jak umieszczenie w kuwecie podłoża ziemnego, zbliżonego do tego, które pies spotyka kiedy przyjdzie czas na wyjście z domu, a więc ziemi z trawą. Psu pewnie się to spodoba, ale wymiana tego wkładu i czyszczenie kuwety co najmniej 1-2 razy dziennie, może być bardzo kłopotliwe. Znacznie lepsze wydaje się użycie sztucznej trawy, ale wówczas kuweta musi być wyposażona pod spodem w szufladę, do której spływa mocz. Całość jest łatwa do mycia i utrzymania w czystości, spełnia również podstawowy wymóg stawiany domowej psiej toalecie: podłoże na które pies się załatwia, musi wyraźnie różnić od tego po czym porusza się na co dzień, a na co załatwiać się nie powinien. Nie można więc zamiast sztucznej trawy wykorzystać kawałka starego dywanu, żeby nie przyszło mu do głowy korzystać z tego, który leży na podłodze. Po lewej: kuweta gotowa do użytku, po prawej rozłożona do mycia Wiemy już jak powinna wyglądać psia toaleta, pozostaje więc tylko zdecydować gdzie ją postawić. Najlepszym miejscem jest łazienka, trzeba jednak pamiętać, że drzwi do niej muszą być zawsze otwarte. To tam szczeniak powinien zrobić pierwsze po przybyciu do nowego domu siusiu, za co oczywiście musi zostać radośnie pochwalony i nagrodzony. Często popełnianym błędem jest zakup zbyt małej kuwety, powinna mieć taką wielkość, żeby pies, dopóki będzie z niej korzystał, mógł bez problemu do niej wejść wszystkimi czterema łapami. Jeśli będzie za mała, zawsze przednie łapy będą w kuwecie, a pupa i co za tym idzie - kałuża, już poza nią. Nie wolno do tego dopuścić, bo mocz bardzo łatwo wsiąka w spoiny między płytkami, a także cokoły łazienkowych mebli, a jego zapach, nawet po usunięciu kuwety, będzie się długo utrzymywał i zachęcał psa do dalszego korzystania z tego miejsca. pierwszy dzień w nowym domu Zazwyczaj w momencie wejścia szczeniaka do nowego domu popełniamy pierwszy poważny błąd. Najpierw jest podróż samochodem, potem, żeby piesek się czymś nie zaraził, wnosimy go na rękach do domu i uroczyście stawiamy na dywanie, na którym natychmiast pojawia się wielka kałuża. On jeszcze nie dowiedział się, że tu będzie jego nowy dom, ale jego opiekun już mu pokazał, gdzie ma się załatwiać. Nie można mieć o to do niego pretensji, bo to jego pan osobiście wskazał mu to miejsce. Chciał siusiu i zrobił, bo skąd miał wiedzieć, że w łazience stoi przygotowana dla niego kuweta. nie wiedział, że w tym domu jest wyznaczone do tego miejsce. Na domiar złego natychmiast zaczyna się zamieszanie, ktoś biegnie po szmatę, ktoś inny krzyczy na psa i teraz już zupełnie niepotrzebnie chwyta go i zanosi do kuwety. Biedak zamiast oswajać się z otoczeniem i nabierać zaufania do swoich nowych opiekunów, jest zdezorientowany i przestraszony. A jak to powinno wyglądać ? Pod warstwą gazet zawsze musi być gruba folia, żeby mocz nie wsiąkał w podłogę Tak jak już to zostało powiedziane, przed wyjazdem po szczeniaka, w łazience powinna być przygotowana specjalna kuweta, chłonące wilgoć maty lub warstwa gazet i to tam trzeba go najpierw zanieść i zachęcić, żeby zrobił swoje pierwsze w nowym domu siusiu. Powinien być za to pochwalony i nagrodzony smakołykiem, ale chwalić go można dopiero po załatwieniu się a nie w trakcie, bo efekt będzie odwrotny od zamierzonego - odwrócimy jego uwagę i zajmie się czym innym. Trzeba cierpliwie odczekać aż skończy, powącha to co zrobił, po czym zacznie wychodzić z kuwety i dopiero w tym momencie pochwalić i nagrodzić. W ten sposób otrzyma informację, że opiekun pochwala jego zachowanie i jest z niego zadowolony. Jeśli już wcześniej był przez hodowcę uczony czystości, szybko to miejsce oraz jego przeznaczenie zapamięta i zaakceptuje. Kilka takich akcji i pies będzie je bezbłędnie kojarzył. Wymieniając gazety można zawsze zostawić mały, pachnący moczem kawałek, żeby pies nie miał wątpliwości, że trafił we właściwe miejsce. Najczęściej pierwszy etap nauki czystości z konieczności odbywa się w domu, bo dopóki trwa kwarantanna po szczepieniach, właściciel boi się wyprowadzać psa na spacer. Niestety utrudnia to naukę, bo na dworze pies uczy się szybciej, ale w żadnym wypadku nie wolno z niej rezygnować i do czasu, kiedy będzie mógł wyjść z domu, trzeba przyzwyczaić go do korzystania z kuwety. Największym błędem jaki w tej sytuacji można popełnić, to odkładanie nauki na później w przekonaniu, że jak będzie starszy, to sam zrozumie, że powinien załatwiać się na dworze. Niestety nie zrozumie, ponieważ dla psa wypróżnianie się gdzie popadnie jest czymś zupełnie naturalnym, podobnie jak dla niemowlęcia naturalne jest korzystanie z pieluchy. U psa, oprócz potrzeby fizjologicznej, wiąże się to dodatkowo ze zwyczajem pozostawienia śladów i znaczenia terenu. Nietrudno zauważyć, że nasz przyjaciel zanim zdecyduje się załatwić, długo obwąchuje teren i bardzo starannie wybiera miejsce, w którym to zrobi zostawiając jednocześnie swój zapach. Z reguły jest to miejsce, które było już uprzednio zaznaczone przez niego samego lub przez inne psy. Dlatego po każdym dokładnym myciu kuwety warto zostawić w niej mały kawałek zasikanej gazety, żeby pies szybko odnalazł swój zapach i już nie szukał innego miejsca. Najważniejsze, to mieć go cały czas na oku. Uwaga właścicieli powinna być skupiona na tym, żeby go w porę zanieść lub zaprowadzić do kuwety i nie dopuścić do załatwienia się w niedozwolonym miejscu. Trzeba pamiętać, że pies załatwia się zawsze bezpośrednio po przebudzeniu, około 5-15 minut po jedzeniu lub piciu, często po intensywnej zabawie, a także wtedy, kiedy się z jakiegoś powodu bardzo ucieszy lub przestraszy. Jeśli od poprzedniego siusiania mija godzina, trzeba go cały czas pilnować. Kiedy widać, że staje się nerwowy, popiskuje, biega po całym pokoju, węszy, a potem z nosem przy ziemi nerwowo kręci się w kółko, daje nam niebudzący wątpliwości znak gwałtownie zbliżającej się potrzeby. Bierzemy go wówczas delikatnie, spokojnie, żeby się nie przestraszył, przenosimy do kuwety, głaszczemy i zachęcamy, by się tam załatwił. Potem radośnie chwalimy, żeby nie miał wątpliwości, że wysoko cenimy jego zachowanie i oczywiście nagradzamy smakołykiem. Jeśli nie od razu, to po pewnym czasie to miejsce zaakceptuje, bo korzystanie z kuwety będzie mu się kojarzyć z pochwałą i nagrodą. Podczas załatwiania się można mu powtarzać słowo „siusiu” lub „kupka”, żeby wyrobić skojarzenie, które przyda się później, kiedy na spacerze podczas deszczowej pogody pies długo szuka odpowiedniego miejsca, a my chcemy go zmobilizować do szybszego działania, by móc prędzej wrócić do domu.
Co mi przychodzi do głowy, to zapewnienie jej większych atrakcji w domu. Myślę, że po prostu jej się nudzi - a wie, że na dworze zawsze się coś dzieje. Spróbuj poświęcać jej więcej czasu w domu. Dobrą zabawą jest chowanie smaczków po mieszkaniu, danie komendy szukaj i pies ma radochę (a także potrafi to go zmęczyć). Kup jej konga - zabawkę z dziurą w środku, do której wciska się pasztet i pies jest zajęty na dłuższy czas (można też dać do gryzienia kości - np. wołowe, niegotowane, też zajmują psa na dłuższy czas). Bawcie się w przeciąganie sznura, uczcie się nowych komend. Staraj się tak zajmować jej czas, by nie miała możliwości piszczenia. Nie ulegaj też jej piskom - jak sama zauważyłaś, może być to później źródłem problemów (będzie na Tobie wymuszać). Wychodź na spacer, gdy jest cicho, nie skomle. Przed wyjściem nie nakręcaj jej, nie pozwalaj na ekscesy, ma być spokojna. Zmniejsz nieco atrakcyjność spacerów, niech będą spokojne, wyciszające. Stopniowo zmniejszaj ilość spacerów - nie możesz z dnia na dzień zmienić trybu jej dnia, bo to również spowoduje bunt. W zasadzie wszystko rób stopniowo, nagłe zmiany nie są wskazane. ;) Ja też miałam pewne obawy co do przeprowadzki z psem do dużego miasta - wcześniej Piegus mieszkał na dworze, w budzie, miał dużo miejsca do biegania, cały czas coś się działo. Jednak przeważyła więź do mnie, praca nad zachowaniem, konsekwencja i cierpliwość: łatwo nie było, ale teraz wiem, że zdecydowanie było warto! A i pies jest chyba szczęśliwy. ;)
Niestety ale spora ilość osób ostatecznie nie decyduje się na psa, ponieważ twierdzi, że mieszkanie posiada niewielki metraż. Jednak okazuje się, że zwierzakowi również może być dobrze w bloku. Oprócz miłości od swojego właściciela potrzebuje jedynie bezpiecznego miejsca do odpoczynku oraz jedzenia. Większość innych potrzeb ( np.: bieganie, aport, zabawa oraz socjalizacja) powinny być zaspokajane podczas wspólnych spacerów. Często pojawia się pytanie jaki pies do bloku jest najlepszy? Takie pytania są oczywiście normalne, jeśli mamy zamiar wprowadzić nowego pupila do mieszkania. O co zadbać? W momencie, kiedy mieszkamy w bloku to przy wyborze psiaka musimy mieć na uwadze spokój oraz całkiem dobre kontakty z sąsiadami. Właśnie dlatego przed sprowadzeniem nowego przyjaciela rodziny, należy zapoznać się oraz poczytać o różnych rasach psów, które są polecane do mieszkań. Należy również pamiętać, że nie wszystkie zwierzaki nadają się do przebywania w mniejszych mieszkaniach. Oczywiście nie chodzi tu tylko o spokój sąsiadów, ale o własne dobro i zdrowie czworonoga. Czy pies w bloku to dobry pomysł? Czy istnieje taka rasa psa, która nadaje się do bloku? Zanim wybierzemy się do hodowli lub schroniska po wymarzonego pupila to powinniśmy wziąć pod uwagę warunki, w jakich mieszkamy. Nie możemy zapominać o tym, że psiak powinien być regularnie wyprowadzany na dwór. Jeśli mieszkamy na wyższych piętrach i w naszym bloku nie mamy windy to lepiej przyjąć małego pieska, którego w razie potrzeby będziemy mogli łatwo znieść na rękach. Dobrze byłoby pamiętać także o tym, że w blokach ściany są zazwyczaj cienkie, więc jeśli wylosuje się nam bardzo hałaśliwy i kapryśny pupil to możemy spodziewać się częstych wizyt naszych sąsiadów. Bardzo dobrym pomysłem będzie wzięcie kilka dni wolnego, aby po adopcji móc być z młodym pieskiem przez cały czas. Szczeniaczek, którego pozostawimy samego w mieszkaniu, który będzie oderwany od matki i rodzeństwa może poczuć się zagubiony i zacząć głośno piszczeć. Czego potrzebuje psiak mieszkający w bloku? Miejsca do odpoczynku Tak naprawdę to niezależnie od tego, czy zwierzak mieszka w bloku, czy w domku to powinien mieć zapewnione swoje bezpieczne miejsce, w którym będzie mógł odpocząć. Dobrym pomysłem jest to, aby znajdowało się ono w takim miejscu, gdzie będzie mógł swobodnie obserwować całe pomieszczenie oraz domowników. Wybierz legowisko, które będzie bardzo miękkie i wygodne. Polecamy takie legowisko, którego materiał można ściągnąć i prać w pralce. Miejsca do jedzenia Trzeba pamiętać, że nie tylko legowisko jest ważne. Zwierzak potrzebuje także takiego swojego kącika, w którym będzie mogło na spokojnie zjeść posiłek i napić się wody. Dobrym miejscem, które nadaje się do karmienia jest podłoga z kafelkami w kuchni. Pupil podczas jedzenia może pobrudzić podłogę, co będzie dużym problemem w przypadku pomieszczeń, które mają wykładzinę lub dywany. Najważniejsze jest to, aby miski z jedzeniem nie znajdowały się w nasłonecznionym miejscu, ponieważ karma w misce będzie się szybciej psuć. Regularne spacery Czworonogi, które żyją w mieszkaniach są statystycznie częściej wyprowadzane na spacer niż psiaki, które mieszkają w domach. Zapewne wynika to z faktu, że z psem z bloku trzeba po prostu wyjść, żeby się załatwił i pobiegał. Natomiast psy z domku mogą załatwić swoje potrzeby fizjologiczne oraz wybiegać się na podwórku lub w ogrodzie. Spacer to dla naszego pupila doskonałe źródło różnego rodzaju bodźców. Pieski chętnie wąchają zarośla, witają się z innymi zwierzakami, a ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi szybko biegają. Warto pamiętać, że spacer to także czas dobry do zabawy. Psiak w domu powinien odpocząć i zjeść, a możliwości do zabawy powinno się mu zapewniać podczas spacerów. Zabawa na spacerze Może to być przeciąganie za pomocą plecionej zabawki, nauka aportowania, zabawa z frisbee lub po prostu zapewnienie zwierzakowi towarzystwa innych piesków. Oczywiście nasz przyjaciel może także bawić się w mieszkaniu, szczególnie w okresie życia, kiedy jest szczeniakiem lub młodym psem. Właśnie wtedy należy mu dostarczyć wiele bodźców, aby nie był zainteresowany twoimi butami lub zasłonami w mieszkaniu. Warto wiedzieć, że zwierzak zazwyczaj zaczyna niszczyć rzeczy, ponieważ po prostu się mu nudzi. Tak naprawdę to trudno jest dokładnie powiedzieć, ile razy dziennie należy wychodzić z psem na spacery. Ze szczeniakami i młodymi psami należy wychodzić bardzo często. Natomiast dla większości dorosłych psów wystarczające będą 3-4 spacery w ciągu dnia. Zabawki oraz miejsce do zabawy Zwierzak powinien bawić się przede wszystkim na spacerach. Oczywiście w mieszkaniu również powinien mieć dostęp do swoich ulubionych zabawek. Jest to bardzo ważne dla szczeniąt oraz wszystkich młodych psów, które potrzebują sporą ilość bodźców niż ci starsi przyjaciele. Jeśli wychodzisz z domu to zostaw pupilowi piłkę, maskotki lub inne zabawki, które bardzo lubi. Można również skorzystać z zabawek edukacyjnych, czyli np.: mat węchowych, drewnianych zabawek z ukrytymi smakołykami lub zabawek typu Kong, w których można ukryć różne psie przysmaki. Uwaga właściciela Logiczne jest to, że niezależnie od tego, gdzie mieszka zwierzak to powinien otrzymywać od właściciela codzienną, adekwatną do jego potrzeb uwagę oraz duże zainteresowanie. Wiadomo, że na małej przestrzeni mieszkania, które znajduje się w bloku jest to łatwiejsze, ponieważ trudno nie zauważyć psiaka, który prosi o twoją uwagę. Zupełnie wystarczy to, że przećwiczysz z nim komendy przez kilka minut dziennie, nagrodzisz go smakołykiem, pobawisz się z nim, a wieczorem spędzicie czas na pieszczotach. Odpowiednia socjalizacja z innymi psiakami Bardzo ważne jest to, aby zadbać o to, by nasz pupil mógł spotykać się ze swoimi psimi przyjaciółmi. Możesz wybierać się na wspólny spacer z sąsiadem i jego psem lub skorzystać z parku dla psiaków. Warto wspomnieć, że kontakt z przedstawicielami tej samej rasy jest bardzo ważny, a w szczególności dla młodych psów. Pamiętaj też, aby reagować, jeśli twój pupil będzie natarczywy w stosunku do psów, które nie chcą wchodzić z nim w interakcję. Jaki psiak polubi mieszkanie w bloku? Jeśli pomyślimy bardzo teoretycznie to każdy pupil może mieszkać w bloku, jeśli ma zapewnione odpowiednio duże oraz wygodne legowisko i spokojne miejsce, w którym może zjeść posiłek i napić się wody. Właściciele muszą wtedy bardzo dobrze dbać o częste i regularne spacery oraz adekwatną dawkę ruchu i stymulację intelektualną. Niestety ale praktycznie to niektóre duże psy mogą nie odnaleźć się w małej przestrzeni mieszkania, nawet jeśli wszystkie potrzeby będą zaspokajane. Do takich czworonogów zaliczymy np.: berneńskie psy pasterskie oraz nowofunlandy. Są one po prostu zbyt dużych rozmiarów. Mała kawalerka lub zwykłe mieszkanie z niewielkim salonem może się po prostu dla nich nie sprawdzić. Czyli w końcu kto się sprawdzi? Do mieszkania w bloku sprawdzą się przede wszystkim spokojne, małe pieski, które w razie kłopotów ze stawami lub awarii windy będziemy w stanie wnieść na piętro po schodach. Pamiętaj, aby wybrać psa z łagodnym temperamentem, który dobrze będzie się dogadywał z obcymi ludźmi oraz pupilami. Pewne jest to, że sprawdzą się psiaki ras małych oraz miniaturowych. Jeśli zawsze naszym marzeniem było mieć dużego psa to nie musimy się martwić, ponieważ łagodne usposobienie większych psów i ich umiarkowana dzienna aktywność, która występuj np.: u labradorów lub golden retrievierów, sprawia, że bez problemu powinny się one odnaleźć w przestrzeni mieszkania w bloku. Przykładowe rasy do mieszkań Cavalier King Charles Spaniel W dawnych czasach były one wykorzystywane do polowań, a obecnie są to przede wszystkim psiaki domowe. Są one wesołe, pozbawione lęku oraz agresji. Bardzo dobrze dogadują się z innymi psami, są przyjazne dla ludzi i bardzo cierpliwe wobec dzieci. Ich potrzeby to umiarkowana dawka ruchu, dlatego doskonale sprawdzą się w mieszkaniu w bloku. Wymagają częśtego czesania sierści ale nie ma potrzeby jej podcinać. Maltańczyk Są to małe oraz bardzo towarzyskie psy, które doskonale odnajdują się w mieszkaniu w bloku. Tolerują obce osoby i potrzebują małą ilość czasu, aby przyzwyczaić się do nowych warunków. Maltańczyki mają średniej długości włosy, które prawie wcale nie wypadają. Włosy należy czesać prawie codziennie, ponieważ w przeciwnym wypadku mogą się tworzyć kołtuny. Żyją około 12-15 lat. Yorkshire terier Dość przyjazne usposobienie yorków i ich małe rozmiary sprawiają, że są one częstymi mieszkańcami bloków. Bardzo przywiązują się do opiekunów i są tolerancyjne wobec dzieci. Plusem i minusem jest to, że mogą być nieufne wobec nieznajomych im osób. Należą do terierów, czyli do grupy psów, która jest dosyć aktywna. Właśnie dlatego pod żadnym pozorem nie wolno ich traktować jak maskotki w torebce. Faktem jest, że dożywają wielu lat. Te psiaki potrzebują codziennej, całkiem sporej dawki ruchu. Często potrafią być uparte i będą próbować zdominować swojego właściciela. Ich długie włosy potrzebują regularnego czesania oraz mycia. Żyją około 13-16 lat. Jack Russel terrier Są to bardzo łagodne, czujne, lojalne, aktywne oraz przyjacielskie psy. Szybko się ekscytują, przez co mogą być trochę uparte oraz niecierpliwe. Podczas kontaktu z małymi dziećmi powinny być nadzorowane przez swojego właściciela. Te małe pieski mają silny instynkt łowiecki, dzięki czemu chętnie biegają za piłką lub za frisbee. Są odważne i bardzo ciekawskie. Nie potrafią usiedzieć w miejscu, dlatego mogą niechcący potłuc lub coś zniszczyć na małej przestrzeni. Czworonogi są długowieczne oraz co na plus rzadko chorują. Duża ich ilość dożywa około 15-18 lat. Shih tzu Te maluchy są bardzo towarzyskie oraz wesołe. Bez problemu powinny się odnaleźć w mieszkaniu w bloku. Bardzo rzadko oddalają się na spacerach od właściciela. Są przyjazne w stronę dzieci i obcych. Ich ulubionym zajęciem w ciągu dnia jest spanie. Ważne jest to, aby je codziennie czesać oraz regularnie kąpać.
Czworonogi mieszkające ze swoimi właścicielami w bloku albo kamienicy to częste zjawisko. Wzbudza ono jednak pewne kontrowersje. Chodzi nie tylko o fakt, że „blokowe” warunki nie zapewniają większym psom odpowiedniej ilości ruchu. Warto również pamiętać o problemach, jakie sprawia np. szczekanie psów nocą oraz zanieczyszczanie przez nie terenu. W ramach odpowiedzi, niektóre spółdzielnie oraz wspólnoty mieszkaniowe wprowadzają restrykcje dotyczące właścicieli zwierząt domowych. To bardzo ciekawy temat. Dlatego eksperci portalu wyjaśniają, czy spółdzielnia mieszkaniowa lub wspólnota ma prawo np. narzucić ograniczenia dotyczące wyprowadzania psów na także: Mieszkania bez wkładu własnego. Wiceminister tłumaczy zasady nowego programu„Antypsia” uchwała może zostać zaskarżona …Niektórzy zarządcy budynków twierdzą, że znaki dotyczące zakazu wyprowadzania psów stanowią jedynie prośbę lub sugestię. Takie podejście wynika między innymi z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu wydanego dnia 10 czerwca 2014 r. (sygn. akt II SA/Wr 153/14). Wspomniane orzeczenie WSA jest ważne, mimo że dotyczyło publicznych terenów znajdujących się pod jurysdykcją gminy Wołów. Sąd uznał, że wprowadzenie zakazu poruszania się po niektórych obszarach z pupilami nadmiernie ogranicza prawa posiadaczy zwierząt domowych. Próby ograniczenia możliwości poruszania się ze zwierzętami na terenie Częstochowy również spełzły na niczym w związku z interwencją Rzecznika Praw Obywatelskich oraz wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z dnia 19 lipca 2017 r. (sygn. akt II SA/Gl 408/17). Warto dodać, że zakwestionowana uchwała władz Częstochowy dotyczyła także terenów prywatnych, których właściciele nie życzą sobie obecności informacje warto teraz przenieść na grunt działalności wspólnot mieszkaniowych i spółdzielni. Faktem jest, że te instytucje mają możliwość dość swobodnego kształtowania zasad związanych z użytkowaniem budynku (na podstawie regulaminu porządku domowego). Warto jednak zdawać sobie sprawę, że uchwała niekorzystna dla właścicieli zwierząt domowych, zostanie najprawdopodobniej zaskarżona do sądu, który może wziąć pod uwagę wymienione wcześniej orzeczenia WSA. Właśnie dlatego kluczową sprawą wydaje się kompromis uwzględniający obowiązek sprzątania po zwierzętach oraz interesy rodziców, którym zależy na bezpieczeństwie dzieci oraz czystości opłata za psa nie jest dopuszczalnaEksperci portalu zwracają również uwagę, że niedopuszczalne jest naliczanie posiadaczom zwierząt domowych dodatkowych (wyższych) opłat przez wspólnotę. Ustawa o własności lokali wskazuje, że wyższe zaliczki na rzecz wspólnoty są dopuszczalne tylko w przypadku, gdy uzasadnia to sposób wykorzystania lokalu użytkowego. Ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych również nie zawiera przepisów, które uzasadniałyby wyższą opłatę eksploatacyjną dla posiadaczy czworonogów. Przepisy przewidują natomiast możliwość wprowadzenia powszechnej daniny pobieranej od właścicieli psów. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych wskazuje natomiast, że ustalenie wysokości takiej opłaty oraz jej egzekucja leży wyłącznie w kompetencjach rady zwierząt muszą zapłacić za szkodyPrzykłady orzeczeń WSA korzystnych dla właścicieli psów oczywiście nie oznaczają, że takie osoby są zwolnione z odpowiedzialności za szkody spowodowane przez podopiecznych. W tym kontekście warto wspomnieć o artykule 431 kodeksu cywilnego, który reguluje odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzęta. Taka odpowiedzialność nie dotyczy wyłącznie szkód na osobie (np. pogryzień). Wspólnota mieszkaniowa lub spółdzielnia może dochodzić rekompensaty jeśli zwierzę wyrządziło szkodę majątkową na terenie części wspólnych budynku. Odpowiedzialność właściciela lokalu nie obejmuje sytuacji, w której szkodę dotyczącą ogólnodostępnej części budynku wyrządziło zwierzę należące do najemcy (zobacz Wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 5 sierpnia 2014 roku - sygn. akt I C 445/14).Innym aspektem odpowiedzialności właściciela zwierzęcia są konsekwencje zastosowania artykułu 51 kodeksu wykroczeń na przykład w sytuacji, gdy szczekający pies często i regularnie przeszkadza sąsiadom. W skrajnych przypadkach, posiadanie kłopotliwych zwierząt może prowadzić do eksmisji najemcy albo licytacji mieszkania własnościowego. Mówią o tym przepisy ustawy o własności lokali (art. 16), ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (art. 1710/art. 27 ust. 5) oraz ustawy o ochronie praw lokatorów (art. 13).Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze pełno tych kundli i ich durnych właścicieli, uważajacych, że tylko oni mają prawa, a normalny człowiek ma słuchać cały dzień ujadania. Czekam na wspólnotę bez kundli. Jestem gotów zapłacić więcej, by mieszkać pośród ludzi szanujących się odór od dużych psów bernardynów, wilczurów na klatkach schodowych i pod klatkami gdzie codziennie oddają mocz gdzie popadnie jest nie do wytrzymania. Nie przeszkadzam mi ich głośne szczekanie kiedy czują obcego w domu bo pies od setek lat bronił zagrody przed złodziejami. Natomiast smród i fekalia wydalane na chodnikach powinny być surowo karane tak jak i podatek od czworonogów, zwłaszcza tych dużych i drogich w utrzymaniu. Ach wy miejscy bogacze pozerzy upchani w blokowiskach za kredyty na całe życie gdzie słychać jak dwójka sąsiada leci rurami z rana i z waszymi autami na wynajem/leasing. Wy się przejmujecie zwięrzetami. Moi rodzice jak przyjechali jak studiowałem i zobaczyli jak wy "bogacze" mieszkacie w tych blokach to się zastanawiali czemu nie ma obrońców praw ludzi bo to są nieludzkie warunki. Tak... pochodzę ze wsi, mamy piękny dom z ogrodem, mamy Bernardyna i nie wyobrażam sobie mieć biednego psiaka i męczyć go w klatce z betonu - powinien być całkowity zakaz posiadania psów w blokach. Dobrze że jest praca zdalna i tak pewno już zostanie. Jak najdalej od was moi kochani rodacy z miast którzy w łyżce wody byście utopili drugiego człowieka. A agresja będzie tylko rosła w was (wystarczy spojrzeć jak się zachowujecie na drogach) bo kredyciki trzeba spłacać a nie daj... podniosą stopy procentowe. Duża część z was już jest niewypłacalna. Idziecie na całość, odważni jesteście! xD"Chodzi nie tylko o fakt, że „blokowe” warunki nie zapewniają większym psom odpowiedniej ilości ruchu." - guzik prawda. Psa można wybiegać nawet w mieszkaniu kwestia kreatywności i chęci ale biorąc zwierzaka trzeba się z tym liczyć. "Warto również pamiętać o problemach, jakie sprawia np. szczekanie psów nocą oraz zanieczyszczanie przez nie terenu." w przypadku szczekania sam bym dzwonił na policję bo raz zakłóca to spokój, dwa zwierzakowi może dziać się krzywda. Mam trzeciego dużego psa w bloku, żaden nie szczekał nie skowyczał. Psa należy zsocjalizować i wyszkolić wtedy spędzi w domu nawet 10 godzin sam i jeśli będzie miał zabawki i odpowiednie szkolenie to będzie cicho. BTW ludzie też drą mordy po nocach puszczają głośno muzykę o 3:00 nad ranem. Co do srania psami po trawnikach... za to są mandaty 500 PLN i straż miejska powinna częściej w porannych godzinach urządzać patrole po osiedlach. Niestety często idąc sprzątać po swoim psie muszę lawirować między cudzymi minami. Problemem są starzy ludzie biorący sobie pieski. Nie uważają za zasadne ich szkolić - bo są małe i przecież nie trzeba, piesek czasem musi poszczekać, a posprzątać nie potrafią bo są już zwyczajnie zniedołężali. TO PIERWSZY KROK, NASTĘPNIE BĘDZIE ZAKAZ WYCHODZENIA Z DOMÓW LOKATORÓW BO ICH DZIECI I ONI SAMI NAJBARDZIEJ ZANIECZYSZCZAJĄ KLATKI SCHODOWE , WYRZUCAJĄ ŚMIECI GDZIE SIĘ DA.
jak przyzwyczaić psa do mieszkania w bloku